Podróż w ciąży – o czym trzeba pamiętać podczas planowania wyjazdu

magnolia

Jeśli jesteś kobietą aktywną i uwielbiasz podróżować, na pewno po zajściu w ciążę (albo jeszcze przed) nurtuje Cię pytanie, co teraz będzie z twoimi ukochanymi wyjazdami? Czy w ciąży w ogóle można podróżować? A jeśli tak, to jak taką podróż zorganizować, by była przyjemna i bezpieczna?

Jedną z moich pierwszych myśli po zajściu w ciążę było smutne stwierdzenie “więc w tym roku nici z nart”. Niedługo potem usiadłam do czytania polskiego i amerykańskiego internetu, by dowiedzieć się, co właściwie można robić w ciąży a co nie. Czy można wyjechać na wakacje, latać samolotem, chodzić po górach?

Przejrzałam ogromne ilości wpisów na forach internetowych, przeczytałam porady na portalach dla kobiet w ciąży oraz wypowiedzi lekarzy. I co? Totalny chaos informacyjny. Z jednej strony kobiety, które grożą, że podróż samolotem to samo zło, bo promieniowanie kosmiczne uszkodzi płód, bo zmiany ciśnienia wywołają wypływanie wód płodowych, bo w ogóle nie powinno się przechodzić przez bramki na lotnisku, bo ich koleżanka poroniła po podróży samolotem. Z drugiej strony są kobiety, które leciały w ciąży z jednego kontynentu na drugi i nic się nie stało. Są wypowiedzi, że mieszkając na nizinach nie powinno się wyjeżdżać w góry, bo to zbyt duża różnica ciśnienia i może spowodować krwawienie. Są też i opowieści kobiet, które w ostatnim trymestrze jeździły na nartach i jedyny ich problem to brak narciarskich spodni ciążowych.

Jakie z tego wnioski?:

  1. nikt nie powiedział, że podróże są bezpośrednią przyczyną poronień
  2. nikt Ci nie obieca, że Twoja podróż nie zakończy się poronieniem czy innymi komplikacjami
  3. każda kobieta i ciąża jest inna

Ponieważ w moim przypadku nie działo się nic, co przykuło by mnie do łóżka i czułam się względnie dobrze, postanowiłam spróbować. Bo o ile rezygnacja z alkoholu czy tatara nie jest dla mnie niczym przykrym, to rezygnacja z podróży już tak. Ze względu na to, że to moja pierwsza ciąża, dokładnie zaplanowałam wyjazd, by czuć się maksymalnie bezpiecznie i jednocześnie wypocząć. Poniżej jest lista rzeczy, które wzięłam pod uwagę.

Wybór terminu – Najlepszy na wyjazdy jest II trymestr

II trymestr zaczyna się od 14 tygodnia i kończy w 27 tygodniu ciąży. Tygodnie ciąży liczy się od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, więc dowiadując się o ciąży jest się mniej więcej w 4 tygodniu. II trymestr ciąży to według internetów najlepszy okres na podróże. Zmniejsza się ryzyko poronienia, które największe jest w pierwszym trymestrze. Kobieta czuje się lepiej, bo zwykle kończą się już nudności i wieczne zmęczenie. Jednocześnie brzuch nie jest jeszcze na tyle duży, by utrudniał normalne funkcjonowanie. Jeżeli leci się samolotem, trzeba zapoznać się z regulaminem dotyczącym podróży ciężarnych, bo może się okazać, że potrzebne będzie zaświadczenie od lekarza o braku przeciwwskazań do lotu.

Tak więc plany podróżnicze zaczęłam od otwarcia kalendarza i obliczenia, na jakie miesiące wypada mi drugi trymestr, by wyjechać właśnie wtedy.

Wybór terminu – Kiedy mam badania i wizyty u lekarzy?

Aż 3 miesiące swobody podróży – hurra! Żadnych miesiączek po drodze – co za luksus! Euforia jednak przygasa, gdy przypominam sobie o pewnej ważnej rzeczy związanej z terminami, a mianowicie o wizytach u ginekologa (a w moim przypadku również endokrynologa), badaniach krwi, moczu i USG. Wizyty u ginekologa w ciąży zwykle odbywają się co miesiąc. Tak samo badania moczu i krwi. USG w drugim trymestrze wypada między 18 a 22 tygodniem ciąży. Trzeba zatem wszystko obliczyć i zobaczyć, kiedy wypadają nam luki między tymi wszystkimi ciążowymi atrakcjami i wybrać jedną z tych luk.

Ja na wszelki wypadek decyduję się na wyjazd tygodniowy. Coś zawsze może się omsknąć, więc tydzień wydaje się bezpiecznym okresem na wyjazd.

Wybór miejsca

Generalnie internety są zgodne co do jednego – im krócej trwa dojazd do miejsca docelowego tym lepiej. Najlepiej, gdyby wyprawa nie trwała dłużej niż 3-4 godziny i dotyczy to tak samo podróży samolotem jak i samochodem. Chodzi o to, by ciężarna nie przemęczała się za bardzo i nie siedziała zbyt długo w wymuszonej pozycji. Są oczywiście kobiety, które w ciąży latają za ocean lub w trudno dostępne miejsca, które wymagają przesiadania się z jednego środka transportu w drugi. Każda z nas jest inna i powinna przede wszystkim słuchać swojego ciała (i oczywiście lekarza).

Ja z doświadczenia wiem, że długi lot samolotem kończy się u mnie tym, że zasypiam w dziwnych pozycjach, budzę się zdrętwiała i z poczuciem, że najchętniej przeszłabym się na spacer. Dlatego nie podjęłam wyzwania, by lecieć np. na Teneryfę.

Wybierając miejsce na wyjazd w ciąży trzeba również sprawdzić:

  • jaki panuje tam klimat? Czy nie trafimy na upały, które spowodują, że spuchniemy i będziemy źle się czuć?
  • jakie jest ukształtowanie terenu? Czy można tam bezpiecznie się przemieszczać mając w perspektywie wystający brzuch?
  • czy w pobliżu jest szpital ginekologiczny, do którego można w razie czego się zgłosić?
  • czy panują tam choroby, które nie występują w Polsce, np. groźny wirus Zika lub malaria?

Ja po przeanalizowaniu tego wszystkiego wybrałam Cypr. Podróż wypadnie w kwietniu, więc pogoda powinna być przyjemna.

Rezerwacja

Ciąża ma to do siebie, że nigdy nie wiadomo, czy nie wylądujemy na zwolnieniu lekarskim w łóżku lub w szpitalu. Dlatego rezerwując hotel, trzeba wybrać opcję z bezpłatnym odwołaniem rezerwacji.

Ja zarezerwowałam hotel przez booking.com. Rezerwację mogę w razie czego bezpłatnie odwołać.

Niestety gorzej wygląda sytuacja z samolotem. W przypadku tanich linii lotniczych kasa po zarezerwowaniu biletu praktycznie przepada w przypadku gdy nie możemy lecieć. Nie ma w zasadzie możliwości, by odzyskać całą zapłaconą kwotę. Można więc zaczekać do ostatniej chwili lub zaryzykować.

Rezerwując lot warto dopłacić za możliwość wybrania miejsca. Dla ciężarnej najlepsze będzie miejsce w środku samolotu – tam najmniej odczuwa się turbulencje. Najlepiej też wybrać miejsce od strony alejki – wtedy najłatwiej będzie nam wstać, gdy nasz pęcherz znowu zmusi nas do wycieczki do toalety lub zwyczajnie będziemy chciały rozprostować nogi i pobudzić krążenie.

Co można robić w ciąży?

Gdy zaczęłam czytać listę rzeczy, których w ciąży nie można robić, doszłam do wniosku, że ciąża to rodzaj inwalidztwa. Nie wolno jeździć na nartach, łyżwach, rowerze. Nie wolno biegać, skakać, przemęczać się. A co wolno? Tu znów internety są zgodne. Można spacerować i pływać. Trzeba też dużo odpoczywać. Generalnie dla aktywnej i uwielbiającej różne sporty kobiety jest to raczej przerwa w normalnym życiu.

W ciąży trzeba też zwracać szczególną uwagę na to, co się je. Ponieważ w podróży jesteśmy skazane na eksperymenty restauracyjne, lepiej przed wyborem knajpy poczytać o niej opinie w internecie (na Google mapie lub w apce Tripadvisor).

Tak więc planując swój wyjazd skupiam się na niezbyt wyczerpujących wędrówkach, szwędaniu się po okolicznych miejscowościach i pływaniu, o ile temperatura wody na to pozwoli. Ciąża to szczególny okres w życiu kobiety i według mnie nie jest to czas na zdobywanie szczytów i zapuszczaniu się w dzikie zakątki bez zasięgu sieci komórkowej.

Przezorne zawsze ubezpieczone

Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz, a mianowicie ubezpieczenie. W ciąży znowu jest inaczej niż w normalnym życiu i zanim zakupimy polisę musimy zapoznać się z tym, co oferuje ciężarnej. Bywa powiem tak, że pomimo wysokiej składki pokrywa tylko koszt jednej wizyty u lekarza i to tylko w przypadku, gdy lekarz prowadzący ciążę wyraził zgodę na wyjazd.

Nie zapomnijmy również o wyrobieniu EKUZ. Karta jest bezpłatna i przysługuje osobom płacącym składki na ZUS. Karta ta uratowała mnie przed kosztami nieplanowanego pobytu w szwajcarskim szpitalu, więc zawsze i wszędzie polecam jej wyrobienie.

Spokój jest najważniejszy

Podróże mają być przede wszystkim okazją do relaksu i odpoczynku. Jeśli stresuje Cię myśl, że masz być daleko od domu i swojego lekarza, daj sobie spokój z wyjazdem. Będzie jeszcze w życiu dużo okazji do podróżowania.

Ja po zaplanowaniu tego, co najważniejsze jestem spokojna. Mam nadzieję, że wkrótce wrzucę wpis ze zbliżającej się wycieczki na Cypr.

Autorka bloga
Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania i dobrej kawy

Podobne wpisy