||

Sao Miguel, czyli zielone przez cały rok Azory

Sete Cidades

Jeśli zwiedziliście już wyspy położone w rejonie morza Śródziemnego i macie wrażenie, że wszystkie są do siebie podobne, czas na podróż na Azory 🙂 Należący do Azorów Sao Miguel nie jest podobny ani klimatem ani wyglądem do żadnej z wysp położonych bliżej naszego kraju. Przyjemny mikroklimat i niezwykle bujna roślinność to pierwsze, co zachwyca po przybyciu na miejsce. Wyspa kryje w sobie również inne ciekawostki, o czym dalej …

Na początek kilka informacji praktycznych

Dojazd na Sao Miguel i komunikacja po wyspie

  • Wybierając się na Azory trzeba się liczyć z długą podróżą samolotem. My samodzielnie zorganizowałyśmy wyjazd i wybrałyśmy lot z Warszawy z przesiadką w Lizbonie. Lot do Lizbony trwał 4 godziny a z Lizbony do Ponta Delgada 3 godziny.
  • Na lotnisku w Ponta Delgada można wykupić bilet na shuttle bus, który dowiezie nas do wskazanego hotelu. Można też umówić się na konkretną godzinę, o której w dniu powrotu do Polski shuttle bus zabierze nas spod hotelu na lotnisko. Bus kosztuje 5 euro, jest punktualny a podróż do miasta trwa kilkanaście minut. Nie wiem dokładnie jak długo kursują shuttle busy ale my tuż przed północą jeszcze się załapałyśmy.
  • Po wyspie kursuje kilka linii autobusowych i teoretycznie można nimi zwiedzić najważniejsze miejsca. Teoretycznie… W praktyce bowiem autobusy kursują jak chcą. Nam kilka razy zdarzyło się, że autobus nie przyjechał w ogóle, co w przypadku jedynego kursu powrotnego potrafi być problemem.
  • Na Sao Miguel są bardzo tanie taksówki. W razie, gdyby autobus nie przyjechał, nie zbankrutujemy. Łatwo też jest złapać autostopa i niektórzy zwiedzają wyspę właśnie w taki sposób.

Azory – strefa czasowa

  • Różnica czasu między Polską a Azorami to 2 godziny. Na Azorach jest o dwie godziny wcześniej niż w Polsce. Niestety telefony komórkowe nie wyłapują czasu lokalnego, więc przydaje się stary dobry zegarek z tarczą i wskazówkami.

Pogoda na Azorach

  • Pogoda na Azorach bez przerwy się zmienia. Miejscowi śmieją się, że mają cztery pory roku w ciągu jednego dnia i coś w tym jest 🙂 Rano świeci słońce a w południe pada deszcz, po czym jest pochmurno aż do wieczora. Z tego powodu na każdą wycieczkę trzeba brać zarówno kapelusz od słońca jak i pelerynę od deszczu 🙂
  • Klimat na Sao Miguel jest bardzo przyjemny. Wilgotność powietrza jest wysoka ale mimo to nie jest duszno. Temperatura jest w sam raz na krótkie spodenki, sandały i koszulkę bez rękawów. Nawet gdy zaczyna padać deszcz, nie robi się zimniej. Wieczory i noce są chłodniejsze i warto wówczas mieć bluzę i długie spodnie.
  • To, że jest pochmurno nie znaczy, że słońce nas nie poparzy! To było nasze najważniejsze odkrycie pierwszego dnia pobytu. Cały dzień niebo było zasnute chmurami a wieczorem okazało się, że mamy poparzenia od słońca. Dlatego polecam posmarować się filtrem UV nawet, gdy słońce jest schowane za chmurami.

Pozostałe informacje

  • Sao Miguel to wyspa należąca do Portugalii. Walutą jest euro a ceny są podobne jak w typowym europejskim kraju.
  • Będąc na Sao Miguel warto spróbować tutejszych ananasów, które są mniejsze niż te z polskich supermarketów i mają intensywny smak i aromat. Warto też kupić brzydkie czarne małe banany, które pod swoją nieapetyczną skórą kryją pyszne dojrzałe wnętrze.
  • Mimo ciągłych deszczy, bujnej roślinności i dużej wilgotności powietrza na Azorach nie spotkałyśmy ani jednego komara.
  • Na Sao Miguel przyjeżdża niewielu Polaków, dzięki czemu można odpocząć od polskiej obyczajowości 🙂

Główne atrakcje na Sao Miguel

Sao Miguel - mapa turystyczna
Sao Miguel – mapa turystyczna

Furnas

Idąc na zachód od miejscowości Caldeiras mijamy kolejno ciekawe zjawiska przyrodnicze i kulturowe. Pierwszym z nich jest śmierdzące siarkowe jezioro Furnas. Gdy przyjrzymy się mu bliżej, zobaczymy, że woda bulgocze. Nie oznacza to jednak, że jezioro jest aż tak gorące. Wręcz przeciwnie. Jest chłodne, tylko z dna wydobywają się bąbelki śmierdzącego gazu.

Idąc drogą obok jeziora Furnas dotrzemy do źródeł termalnych. Tutaj woda jest naprawdę gorąca. Bulgocze, paruje i prycha błotem 🙂 Na niedużym terenie znajduje się kilkanaście niedużych źródełek z których każde zachowuje się w inny sposób.

Obok pola z wodno-błotnymi bulgoczącymi źródłami znajduje się najbardziej niezwykła restauracja, jaką kiedykolwiek widziałam. Z pokrytego ziemią pola wystają usypane z ziemi małe kurhany oznaczone tabliczkami. Wygląda to trochę jak cmentarz. W ziemi pod kurhanami znajdują się garnki z lokalną potrawą – Cozido das Furnas. Potrawa złożona z mięsa i warzyw przyrządza się w nagrzanej od termalnej wody ziemi. Danie to można zamówić w “restauracji” położonej obok źródeł z wyprzedzeniem lub spróbować go w którejś z restauracji w miasteczku Caldeiras. Cozido ma lekko siarkowy zapach i dziwny smak. Nie powiem, żeby było jakoś specjalnie smaczne ale na pewno nie przypomina mi niczego, co jadłam do tej pory.

Gorące źródła
Gorące źródła
Restauracja obok termalnych źródeł Furnas
“Restauracja” obok termalnych źródeł
Cozido das Furnas
Cozido das Furnas
Jezioro Furnas
Jezioro Furnas

Pico do Ferro

Niewielu turystów odwiedzających Furnas decyduje się wejść na górujący nad jeziorem szczyt Pico do Ferro. Na szlaku prowadzącym na górę spotkałyśmy tylko pojedyncze osoby. Po dotarciu na szczyt okazało się dlaczego – na samej górze jest parking na który można dotrzeć samochodem, więc większość chętnych wolała wjechać na górę niż wejść. Polecam jednak przejść się szlakiem na Pico do Ferro a następnie dalej na dół do Caldeiras ze względu na możliwość podziwiania pięknej i bujnej roślinności oraz widoków na jezioro i ocean. Szlak ma kształt koła, więc można zejść inną drogą niż się weszło, co urozmaica wycieczkę. Droga wiedzie przez porośnięte mięciutką trawą łąki oraz lasy. Początek szlaku znajduje się tuż obok pola z gorącymi źródłami.

Furnas i Pico do Ferro - mapa szlaków pieszych
Furnas i Pico do Ferro – mapa szlaków pieszych
Jezioro Furnas widziane ze szlaku
Jezioro Furnas widziane ze szlaku
Miasteczko Caldeiras
Miasteczko Caldeiras

Sete Cidades

Miejscowość Sete Cidades położona jest obok dwóch jezior, z których jedno jest zielone a drugie niebieskie. Po wzgórzach otaczających jeziora wiedzie szlak, który jest chyba jednym z najpiękniejszych szlaków na Sao Miguel. Znów polecam przejście go pieszo (można też przejechać samochodem terenowym tak jak większość osób). Idąc szlakiem możemy podziwiać piękno jezior, oceanu, porastających wyspę niebieskich hortensji, czy usiąść i odpocząć obserwując pasące się leniwie krowy.

Sete Cidades
Sete Cidades

Ilheu da Vila

Ilheu da Vila to wysepka w kształcie obwarzanka, w której środku znajduje się naturalny basen. Basen jest płytki a woda w nim jest nieco cieplejsza niż w oceanie. Jeśli planujecie poleżeć na brzegu basenu, to warto zabrać ze sobą karimatę, bo brzeg jest kamienisty i nierówny.

Z Vila Franca do Campo na Ilheu da Vila kursują małe wycieczkowe statki. Bilety można kupić w porcie. Wyspa jest pewną ciekawostką ale mnie szczególnie nie zachwyciła. Wylegujące się na skałach ludzkie ciała, betonowa konstrukcja na brzegu basenu i brak sensownej ścieżki, którą można by obejść wysepkę spowodowały, że spędziłyśmy tu tylko godzinę. Popływałyśmy w basenie, wyschłyśmy i wróciłyśmy na ląd.

Ilheu da Vila
Ilheu da Vila
Plaża nad naturalnym basenem na Ilheu da Vila
Plaża nad naturalnym basenem na Ilheu da Vila

Plaże

Sao Miguel jest wyspą wulkaniczną, pokrytą czarnym piaskiem i pumeksem. Plaże są również czarne a ocean raczej chłodny. Nawet w słoneczny dzień potrafi tu wiać silny chłodnawy wiatr, który wszystko zasypuje plażowym piaskiem. Z tego względu raczej nie polecam wyspy osobom, które lubią wygrzewać się na plaży przez długie godziny. Przypomnę też o padających tu często i znienacka deszczach, które mogą nam zepsuć plażowy relaks.

Plaża Sao Roque
Plaża Sao Roque

Ponta Delgada

W Ponta Delgada zarezerwowałyśmy noclegi. Jest tu duży wybór knajpek, wieczorami są koncerty i inne eventy, można też przejść się na spacer nad Oceanem, pooglądać statki w porcie czy obejrzeć starą fortecę. Miejscowość ta ma jednak jedną zasadniczą wadę. Nie ma tu ani jednej plaży. Wieczorami więc jesteśmy skazani na miejskie życie lub siedzenie w hotelu.

Spacery po Ponta Delgada do najprzyjemniejszych nie należą z powodu bardzo wąskich chodników. Trzeba tu iść gęsiego i przytulać się do ścian domów, gdy przejeżdża większy samochód czy autobus. Gdy oddalimy się od turystycznego centrum, zobaczymy nieduże i ciasno pobudowane domki mieszkańców miasta poprzeplatane klubami nocnymi i opuszczonymi ruderami.

Ponta Delgada - port
Ponta Delgada – port jachtowy o zachodzie słońca
Ponta Delgada
Ponta Delgada

Noclegi w Ponta Delgada

Booking.com
Autorka bloga
Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania i dobrej kawy

Podobne wpisy

6 komentarzy

  1. Czyli najlepiej zatrzymać się w jednej miejscowości i ewentualnie z niej jeździć w różne punkty wyspy? Czy może lepiej zmieniać noclegi? Nie wiem, jak duża jest wyspa i cięzko mi to jakoś zaplanować 😉

    1. Wyspa ma około 64km długości. Ja nie miałam problemu z dojazdem w najciekawsze miejsca w ramach jednodniowych wycieczek choć następnym razem pożyczyłabym samochód, bo na autobusach nie można tam polegać 😉

Komentowanie zakończone