||

Czy warto jechać do Hiszpanii poza sezonem?

basen

Byliśmy w Hiszpanii dwa razy poza sezonem. Raz w marcu w Andaluzji i raz w pod koniec października w okolicach Walencji. Pobyt w Hiszpanii przed lub po sezonie ma swoje dobre strony ale są też i minusy. Jak wygląda Hiszpania w okresie innym niż wakacyjny?

Pogoda

Pogoda w Hiszpanii zarówno w marcu jak i pod koniec października była mieszana. Raczej nie ma co oczekiwać dwóch tygodni upałów. Lepiej się nastawić na kilka dni pogody plażowej ale przez większość czasu najodpowiedniejszym strojem będzie najprawdopodobniej bluza i długie spodnie.

Marzec

W marcu w Andaluzji przez cały tydzień naszego pobytu świeciło słońce ale jednocześnie powiewał zimny wiatr od morza. Momentami można było poleżeć na plaży w kostiumie lub pospacerować w szortach i koszulce ale bluzę lepiej było ze sobą mieć, bo powiew wiatru od morza momentalnie zmieniał odczuwalną temperaturę. Ani razu natomiast nie padał deszcz.

Październik

Pod koniec października w Walencji natomiast dużo było dni pochmurnych i deszczowych. Deszcz w Walencji pada niezbyt często, nawet jeśli prognozy są pesymistyczne, ale jeśli wreszcie lunie, to jest to ulewa, która nie pozostawi na nas suchej nitki. Warto mieć to na uwadze planując długie wyprawy poza hotel.

W październiku kilka dni było na tyle ciepłych, że można było się opalać. Temperatura sięgała 27 stopni. Jest to chyba najlepsza pogoda na plażę. Można leżeć w kostiumie a jednocześnie nie jest potrzebny ani parawan ani parasol.

Morze

Temperatura morza zmienia się diametralnie w zależności od miesiąca w którym jedzie się na południe Hiszpanii.

Marzec

W marcu morze w Andaluzji było tak zimne, że nie dało się pływać. Jeśli więc ktoś lubi morskie kąpiele, to odradzam Hiszpanię przed sezonem.

Październik

W październiku morze w okolicach Walencji miało przyjemną temperaturę, przekraczającą 20 stopni. Można było popływać i nie zmarznąć. Niestety względnie wysokiej temperaturze wody towarzyszyły duże fale i glony. W ogóle morze w okolicach Walencji jest zanieczyszczone. W wodzie pływają śmiecie i ciężko jest dojrzeć na dnie własne stopy.

Spokój i pustki

Pobyt w Hiszpanii poza sezonem ma jedną wielką zaletę. Jest nią spokój. Nie ma tłumów ani na plaży ani w najbardziej popularnych wśród turystów miejscach. W Walencji do miasteczka nauki i sztuki – jednej z największych tutejszych atrakcji nie było w ogóle kolejki. W sezonie kolejka jest gigantyczna. Powiedziałabym nawet, że zwiedzać Hiszpanię najlepiej jest właśnie poza sezonem. Nie tylko ze względu na brak tłumów ale również ze względu na brak upałów.

Wczasy poza sezonem polecam również tym, którzy nie znoszą dzieci. W terminach innych niż wakacyjne dzieci praktycznie nie ma ani w hotelach ani na plażach. Inna sprawa, że w Hiszpanii nie brakuje hoteli “Adults only”, które pozwalają odkryć urok pobytu na basenie w ciszy.

basen
pustki na basenie hotelowym w październiku

Ceny poza sezonem

Poza sezonem można trafić w Hiszpanii na hotelowe perełki w przystępnych cenach. Nam w naszym normalnym wakacyjnym budżecie noclegowym udało się znaleźć hotel czterogwiazdkowy położony tuż przy plaży, ze śniadaniem w cenie. W terminie wakacyjnym nie byłoby na to szans.

Nie zauważyłam natomiast jakiejś szczególnej różnicy w cenach w restauracjach czy innych miejscach.

Infrastruktura turystyczna

Wyjeżdżając poza sezonem łatwiej powinno być wypożyczyć samochód. Poza tym niestety infrastruktura turystyczna jest raczej słabą stroną terminów innych niż wakacyjny. W dużych miastach nie widać różnicy ale w mniejszych miejscowościach, nastawionych na plażowiczów niektóre restauracje i sklepiki są zamykane.

Warto też przed wyjazdem sprawdzić, czy transport publiczny nadal funkcjonuje i z jaką częstotliwością jeżdżą np. autobusy, jeśli planujemy z nich korzystać.

Czy lepiej jest jechać do Hiszpanii w sezonie czy poza sezonem?

Ja zdecydowanie wolę Hiszpanię poza sezonem. Nie ma wtedy upałów ani tłumów i można naprawdę odpocząć i w spokoju pozwiedzać najciekawsze miejsca. Również na plaży jest przyjemniej – pusto i przyjemnie ciepło. Bez obaw o mordercze upały czy oparzenie stóp od chodzenia po piasku 🙂

Autorka bloga
Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania i dobrej kawy

Podobne wpisy