Z Morskiego Oka do Zakopanego przez góry
Początek wędrówki to Palenica Białczańska (przystanek busa) a koniec to Zakopane. Wędrówka trwa cały dzień od rana do wieczora i wymaga bardzo dobrej kondycji, bo po drodze czekają nas liczne podejścia i zejścia. Idąc przez góry mijamy największe skarby Tatr, takie jak Morskie Oko, Dolina Pięciu Stawów czy Wodogrzmoty Mickiewicza.
Wędrówka przez góry z Morskiego Oka do Zakopanego to moja pierwsza przygoda z Tatrami. Zmęczyła mnie solidnie, pod koniec ledwo stałam na nogach. Nigdy wcześniej nie chodziłam po górach i było to dla mnie nie lada wyzwanie. Gdybym wiedziała to co wiem teraz, zaczęlibyśmy od łagodnych tras takich jak Dolina Chochołowska czy Kościeliska. Od tej wycieczki jednak zaczęła się moja pasja do aktywnego spędzania wakacji, więc mam do niej wielki sentyment 🙂
Początek trasy – Palenica Białczańska
Przejście z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka nie ma nic wspólnego z chodzeniem po górach. Trasa to asfaltowa droga po której jeżdżą furmanki wiozące turystów, którym nie chce się przejść spacerem. Po drodze mijamy wodospad – Wodogrzmoty Mickiewicza. Większość osób dociera do Morskiego Oka, robi sobie parę zdjęć i wraca do hotelu. Dla nas jednak wyprawa dopiero się zaczyna.
Z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów
Z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów idziemy pod górę niebieskim szlakiem. Nie jest to duże podejście a choinki dają trochę cienia. W dole rozpościera się widok na Morskie Oko. W Dolinie Pięciu Stawów możemy opłukać ręce w zimnym Potoku Roztoka oraz przekąsić szarlotkę w schronisku.
Z Doliny Pięciu Stawów na Krzyżne
Z Doliny Pięciu Stawów ruszamy pod górę na Przełęcz Krzyżne żółtym szlakiem. Jest to spore podejście. Następnie schodzimy żółtym szlakiem i wędrujemy aż do schroniska Murowaniec na późny obiad.
Z Murowańca do Zakopanego
Z Murowańca do Zakopanego wiedzie popularny niebieski szlak. Jest to końcówka naszej wędrówki. Szlak wiedzie z górki, więc zmęczone nogi mogą trochę odpocząć. Mimo, że wyruszyliśmy w drogę rano, końcówkę trasy pokonywaliśmy już o zmroku i w lekkim pośpiechu, by nie zastała nas w górach noc.