|

Jeden ważny powód, by wybrać fotelik tyłem do kierunku jazdy

Pamiętam, jak w szpitalu położniczym nie mogłam się doczekać, aż zobaczę mojego męża z nosidełkiem w ręku. To wielkie wydarzenie oznaczało wypis ze szpitala, którego ja nie mogłam się doczekać.

Nosidełko okazało się jednak niezbyt udanym zakupem. Było ciężkie a w upalne dni Olek już po krótkiej przejażdżce pocił się w nim i odparzał. Mimo to dążyliśmy do jak najdłuższego korzystania z nosidełka. Z jednego ważnego powodu. Tym powodem było bezpieczeństwo. Nosidełko nie bez przyczyny nazywane jest przez niektórych skorupką. Dziecko jest w nim całe osłonięte i co najważniejsze, jeździ tyłem do kierunku jazdy.

Od wypisu ze szpitala do momentu, gdy Olek ostatecznie wyrósł ze swojego pierwszego fotelika minęło trochę ponad rok czasu. Wcześniej zastanawiałam się, jak poznać, że już pora na większy fotelik ale gdy ten moment nadszedł, nie miałam już żadnych wątpliwości. Olek przestał tolerować podróże samochodem. Złościł się, prężył i płakał. Poza tym jego główka zaczynała już wystawać poza górną krawędź skorupki.

Dalsze zwlekanie z zakupem kolejnego fotelika nie miało sensu. Usiadłam do komputera z notatnikiem i zaczęłam research. Zawsze przed poważnym zakupem dokładnie porównuję ceny produktów i ich cechy. Teraz nie było inaczej. Już po wstępnej analizie wiedziałam, że wybiorę fotelik RWF, czyli do jazdy tyłem. Dlaczego? Z jednego ważnego powodu a tym powodem jest BEZPIECZEŃSTWO.

W foteliku ustawionym przodem do kierunku jazdy głowa dziecka podczas najbardziej niebezpiecznego zderzenia, jakim jest zderzenie czołowe, leci do przodu, narażając tym samym kręgosłup szyjny na poważne urazy. Dorosłych chronią przed tym poduszki powietrzne ale dziecka nie ochroni nic. Po co więc kupować fotelik, który w razie wypadku nie uchroni dziecka przed poważnym urazem kręgosłupa?

W foteliku RWF podczas zderzenia czołowego głowa dziecka jest podtrzymywana przez oparcie fotelika.

No dobrze, a co ze zderzeniem tylnym? Według raportu o ruchu drogowym, zderzeń podczas których jeden samochód uderza w tył drugiego jest ponad dwa razy mniej niż czołowych (źródło: “Raport o ruchu drogowym 2014”). Statystycznie też ginie w nich o ponad połowę mniej osób niż w czołówkach. Mnie ostatecznie przekonały jednak nagrania z testów bezpieczeństwa z użyciem manekinów, dostępne chociażby na YouTube.

Isofix czy pasy?

Kupiliśmy fotelik RWF na pasy. Zastanawialiśmy się nad isofixem, ale sprzedawca powiedział, że isofix można stosować tylko do momentu, gdy dziecko nie przekroczy wagi 18kg (Łączna waga fotelika i dziecka nie może w przypadku isofixu przekroczyć 33kg). Nie chcieliśmy dopłacać za to tymczasowe rozwiązanie. Po zakupie fotelika sprzedawca od razu zamontował nam go w samochodzie, więc problem trudniejszego montażu w przypadku fotelika na pasy zniknął.

Fotelik do jazdy tyłem w praktyce

Czy fotelik RWF na pasy jest stabilny?

Nasz fotelik jest stabilny. I to bardzo. Poza pasami samochodu, trzymają go dwa dodatkowe pasy poprowadzone do tyłu oraz noga, która opiera się o podłogę auta. Wszystkie pasy są mocno napięte, bez luzów. Fotelik nie przesuwa się podczas jazdy, nie buja. Jest zamontowany na sztywno.

Czy fotelik RFW na pasy trudno się montuje?

Mimo, iż fotelik jeździ z nami już kilka miesięcy, ani razu go nie montowaliśmy. Jest na stałe w samochodzie. Nie mieliśmy potrzeby go wyciągać. W przeciwieństwie do nosidełka, nie da się go wpiąć w wózek ani nie ma innych zastosowań. Nasze wątpliwości o łatwość montażu okazały się więc zupełnie nieistotne.

Czy podczas drzemki dziecku nie będzie opadać głowa?

Pozycję fotelika RWF trzeba wybrać już przed jazdą. U nas na wszelki wypadek na stałe jest w pozycji drzemki. Gdy Olek zaśnie, zdarza się, że głowa leci mu do przodu ale opieram mu ją wtedy o oparcie i dalej śpi z głową opartą o zagłówek.

Czy dziecko nie pobrudzi butami kanapy?

Olek nawet nie dosięga butami do kanapy. Między podeszwami jego butów a kanapą jest kilka centymetrów odstępu. Pewnie kiedyś zacznie tam dosięgać ale wtedy przykryjemy to miejsce, by się nie brudziło.

Wady fotelika RWF

W naszym przypadku fotelik RWF jak na razie ma tylko jedną wadę. Jest maksymalnie wysunięty w stronę przednich foteli, co powoduje, że fotel z przodu nie może być wysunięty w tył ani odchylony do tyłu. Jadący z przodu pasażer ma więc mniej swobody.

Jeżeli ktoś podchodzi do zakupu fotelika jako do kolejnego wydatku, to oczywiście wadą jest też cena. Foteliki RWF są dużo droższe niż ich odpowiedniki do jazdy przodem. Ja jednak traktuję fotelik jako inwestycję w bezpieczeństwo dziecka i wychodzę z założenia, że lepiej wydać pieniądze na fotelik niż na późniejszą rehabilitację i leczenie w razie wypadku.

Autorka bloga
Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania i dobrej kawy

Podobne wpisy