Playa del Ingles

Gran Canaria w listopadzie to idealna ucieczka przed jesienną szarością Polski — wyspa kusi łagodnym, słonecznym klimatem, przyjemnymi temperaturami i atmosferą wiecznego lata. Podczas gdy większość Europy przygotowuje się do zimy, tutaj można wciąż spacerować po złocistych plażach, odkrywać wulkaniczne krajobrazy i delektować się świeżymi hiszpańskimi smakami w nadmorskich miasteczkach. Listopad to także czas spokojniejszy, mniej zatłoczony, dzięki czemu Gran Canaria odsłania bardziej autentyczną stronę: idealną do relaksu, zwiedzania i aktywnego wypoczynku. To miesiąc, w którym wyspa naprawdę pokazuje, dlaczego nazywana jest „kontynentem w miniaturze”. Jeśli marzysz o słońcu, przyrodzie i odrobinie luzu — listopadowa Gran Canaria sprawdzi się doskonale.

W porównaniu do dzikiej i pustej Fuerteventury Gran Canaria jest mocno turystyczna i dużo bardziej rozrywkowa. Polecane w przewodnikach duże miejscowości takie jak Puerto Rico czy Maspalomas to w istocie przeładowane wielkimi niekończącymi się kompleksami hotelowymi i centrami handlowymi turystyczne miasta. Trochę oddechu od ludzi i hoteli dają dopiero wycieczki wgłąb wyspy. Tutaj, w górach możemy wędrować godzinami nie spotykając nikogo.

Hotelowe miasta mają jedną pozytywną stronę. Hotele są różnorodne i dopasowane do indywidualnych potrzeb. Są hotele tylko dla dorosłych albo hotele dla homoseksualistów. My wybraliśmy nocleg w hotelu tylko dla dorosłych i dzięki temu mogliśmy pierwszy raz w życiu zakosztować leżenia nad brzegiem basenu w totalnej ciszy i spokoju.

Wybierając się na Gran Canarię trzeba pamiętać, że mimo swojego niedużego rozmiaru ma dwie “strefy klimatyczne”. Na północy ( okolice Las Palmas) często pada deszcz. Na południu natomiast (np. Maspalomas) jest w większości słonecznie. My przypłynęliśmy do Las Palmas promem i na dzień dobry dopadła nas taka ulewa, że wszystkie ciuchy w bagażu mieliśmy przemoczone. W tym samym czasie w Maspalomas świeciło słońce 🙂

Maspalomas – miasto tęczowej tolerancji

Jeżeli chcecie zobaczyć, co to naprawdę znaczy być gay-friendly, odwiedźcie Maspalomas 🙂 Podczas spaceru po plaży okazuje się, że całkiem spory jej obszar zajmuje tęczowa strefa. Oczywiście nikt tu nie przejmuje się takimi drobiazgami jak rozdzielenie nudystów i ubranych. Znaczna część osób opala się i przechadza bez kostiumów. Niektóre męskie pary noszą nawet obrączki – w końcu w Hiszpanii małżeństwa homoseksualne są legalne.

W mieście geje chodzą oczywiście ubrani ale niekoniecznie tradycyjnie w spodnie i koszulki. Raczej noszą przeróżne ciuchy i gorsety wskazujące na orientację seksualną i świetnie się bawią popijając drinki w barach. Jest ich tak dużo, że w mieście powstały nawet osobne gay-friendly hotele.

Dunas de Maspalomas

Dunas de Maspalomas to rezerwat przyrody rozciągający się nad brzegiem oceanu w Maspalomas. Tworzą go rozległe piaszczyste wydmy oraz podmokłe tereny laguny La Charca. Po wydmach można spacerować ale laguna jest niedostępna do zwiedzania. Można ją jedynie podziwiać z deptaka prowadzącego na plażę. Na deptaku warto się przez chwilę zatrzymać, by móc obserwować ptaki brodzące w lagunie oraz ryby. Na okolicznych palmach natomiast można wypatrzeć gniazda papug.

Laguna la Charca
Laguna la Charca
Dunas de Maspalomas
Dunas de Maspalomas – wydmy

Palmitos Park

Palmitos Park to rozrywka dla dzieci i dorosłych miłośników zwierząt. Największą atrakcją parku są pokazy delfinów, które wykonują różne sztuczki. Za dodatkową opłatą można też dotknąć delfina i zrobić sobie z nim zdjęcie. Są też pokazy ptaków drapieżnych oraz papug. Pokazów jest kilka w ciągu dnia, o różnych godzinach. W międzyczasie można się przechadzać alejkami wśród ptaków i zwierząt oraz wstąpić do motylarni, w której przebywa się bezpośrednio w otoczeniu tropikalnych roślin i fruwających między kwiatami dużych motyli.

Na wycieczkę do Palmitos Parku trzeba przeznaczyć cały dzień, gdyż godziny mijają tam niepostrzeżenie.

Papugi w Palmitos Park
Papugi w Palmitos Park są tak oswojone, że dają się trzymać na rękach 🙂
Palmitos Park - delfiny
Palmitos Park – delfiny

Cactualdea

Cactualdea to niezwykły ogród botaniczny na zachodzie Gran Canarii, który zachwyca jedną z największych kolekcji kaktusów w Europie. Położony w otoczeniu surowych, górzystych krajobrazów, oferuje odwiedzającym malownicze ścieżki prowadzące wśród tysięcy egzotycznych roślin, w tym imponujących sukulentów i kaktusów sprowadzanych z Ameryki i Afryki. To idealne miejsce na spokojny spacer wśród natury, podziwianie unikatowej flory oraz odkrywanie bardziej dzikiej, autentycznej strony wyspy. Cactualdea zachwyca nie tylko miłośników botaniki, lecz także wszystkich turystów, którzy szukają na Gran Canarii atrakcji innych niż plaże i nadmorskie kurorty. W listopadzie ogród świecił pustkami – byliśmy jedynymi spacerującymi. Na zwiedzenie całego ogrodu wystarczą 2-3 godziny.

Cactualdea
Cactualdea

Plaże na Gran Canarii

Największą atrakcją Gran Canarii w listopadzie były dla nas oczywiście słoneczne, rozległe plaże 🙂 Nie spędziliśmy na nich jednak ostatecznie zbyt dużo czasu. Wszystko ze względu na silny wiatr, który wiał tam przez większość dnia. Plaża w Maspalomas jest jednak na tyle długa, że można wybrać się na konkretny spacer. Podczas spaceru brakowało mi tylko chustki czy opaski, by zasłonić uszy od wiatru.

Na Gran Canarii są też bardziej klimatyczne plaże, z czarnym piaskiem, na przykład w okolicach Güi Güi

Playa del Ingles
Playa del Ingles
Los Caserones plaża
Wejście na plażę w Los Caserones

Gran Canaria – wypożyczenie samochodu

Na Gran Canarii jest dobrze rozwinięta komunikacja ale mimo to najwygodniej zwiedzać ją samochodem. W moim przypadku nie było innego wyjścia, bo cierpię na chorobę lokomocyjną i przemierzanie krętych górskich dróg autobusem byłoby dla mnie jednym wielkim cierpieniem. Prowadzenie samochodu jest najlepszym lekiem na chorobę lokomocyjną 🙂

Pożyczyliśmy samochód za pomocą automatu dostępnego w recepcji hotelu. Wybiera się tam model wraz ceną i terminem wypożyczenia. Następnego dnia samochód czeka pod hotelem a pracownik wypożyczalni sprawdza tylko i skanuje nasze dokumenty i wręcza kluczyki. Zwrot jest jeszcze wygodniejszy – wystarczy wrzucić kluczyki do automatu w recepcji. Byliśmy bardzo zadowoleni z tego systemu i samego samochodu, który okazał się być niemal nowy.

Drogi na Gran Canarii są kręte ale najczęściej mają po jednym pasie w każdą stronę, więc nie czuje się specjalnego stresu podczas prowadzenia. Pozostali kierowcy jeżdżą bezpiecznie a tiry trąbią przed każdym zakrętem.

Górzysty środek wyspy

Górzysta część Gran Canarii ukazuje wyspę z zupełnie innej perspektywy niż jej słoneczne wybrzeża — dzikiej, surowej i pełnej spektakularnych widoków. Kręte drogi prowadzą przez głębokie wąwozy, wulkaniczne formacje skalne i zielone tarasy uprawne, a każdy zakręt potrafi odsłonić nowe, zapierające dech w piersiach panoramy. To tutaj znajdują się takie perełki jak Roque Nublo czy Pico de las Nieves, skąd przy dobrej pogodzie można dostrzec sąsiednią Teneryfę. Górskie miasteczka, jak Tejeda czy Artenara, zachwycają spokojem, tradycyjną kanaryjską architekturą i lokalnymi smakami. Wyprawa w serce Gran Canarii to obowiązkowy punkt podróży dla tych, którzy chcą poznać wyspę w jej najbardziej naturalnej, autentycznej odsłonie.

Nie wieje tu wiatr, jest chłodniej (na wędrówkę w listopadzie najlepiej zabrać długie spodnie, bluzę a nawet lekką kurtkę) oraz dużo bardziej odludnie. Szlaki na Gran Canarii są dobrze oznaczone i przygotowane. Na wyciągnięcie ręki rosną migdały, które można rozłupać za pomocą kamienia.

Gran Canaria
Gran Canaria – wędrówki po wyspie
Gran Canaria - góry
Gran Canaria – góry
Los Caserones
Los Caserones
Autorka bloga
Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania i dobrej kawy

Podobne wpisy